Takie pytanie zadaje sobie wielu moich klientów. Kredyt mieszkaniowy to zobowiązanie zaciągane na wiele lat, stąd też ich obawy mogą być słuszne. Kredyt hipoteczny jak sama nazwa wskazuje jest zabezpieczony na hipotece, czyli mieszkaniu które jest nabywane. Zabezpieczeniem takim jest wpis hipoteki banku w IV dziale Księgi Wieczystej. Aby starać się o kredyt mieszkaniowy trzeba jednak spełnić kilka istotnych kryteriów oraz warunków, które stawia bank.
Po pierwsze musimy posiadać zdolność kredytową na spłatę zaciąganego zobowiązania kredytowego. Przy liczeniu zdolności kredytowej (obecnie maksymalnie na 25 lat) banki szacują, że rata kredytu mieszkaniowego nie może być większa niż 50% dochodu gospodarstwa domowego. Jeśli ten współczynnik jest przekroczony, wówczas bank zaleca zmniejszenie wnioskowanej kwoty kredytu, bądź dobranie tzw. współkredytobiorcy/współwnioskodawcy do składanego wniosku o kredyt. Każdy kredytobiorca który stara się o kredyt hipoteczny musi oczywiście wylegitymować się udokumentowanym dochodem, który powinien wpływać na konto bankowe klienta. Formy dochodów mogą być różne – umowy o pracę, działalność gospodarcza, umowy zlecenie/o dzieło, kontrakty bądź działalność rolnicza.
Po drugie musimy posiadać dobrą historię kredytową, w której nie było żadnych problemów ze spłatą wcześniejszych zobowiązań kredytowych, czyli potocznie „czysty BIK”. Przy staraniu się o kredyt mieszkaniowy taka historia nie jest wymagana, a nawet czasem brak jakiejkolwiek historii kredytowej może wpłynąć pozytywnie na nasz wniosek kredytowy, aniżeli skłonność do nieustannego zadłużania się.
Po trzecie rodzaj nieruchomości którą nabywamy musi być w dobrym stanie, musi mieć uregulowany stan prawny oraz musi to być nieruchomość łatwo zbywalna, czyli po prostu nadająca się pod zabezpieczenie hipoteczne. W obecnych czasach banki udzielą nam maksymalnie do 90% kredytu na nabywaną nieruchomość, co oznacza że musimy mieć 10% wkładu własnego w postaci gotówki.
Jeśli wszystkie powyższe kryteria zostaną spełnione, po około miesiącu czasu możemy spodziewać się pozytywnej decyzji kredytowej na zakup naszego wymarzonego mieszkania. Ale czy to naprawdę się opłaca i czy nie lepiej nieruchomość wynajmować ?
Oczywiście, uzyskanie kredytu nie jest darmowe i wiąże się z opłatami związanymi z jego uzyskaniem, które ponosi się w banku przy podpisywaniu umowy kredytowej a także z kosztami notarialnymi i podatkiem PCC2 który należy odprowadzić do Urzędu Skarbowego. Im większy kredyt mieszkaniowy zaciągamy, tym większe będą jego koszty. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę najem mieszkania i miesięczne koszty jego najmu na poziomie przyjmijmy 1200 zł, to zawsze będą to pieniądze które musimy komuś oddać. Zaciągając kredyt bankowy również musimy oddać co miesięczną ratę kredytu do banku, jednakże tym samym inwestujemy w nasze własne mieszkanie, które kiedyś możemy sprzedać. To co wpłacimy na jego poczet, kiedyś odzyskamy sprzedając je nowemu właścicielowi. Jeśli natomiast chcielibyśmy zmienić najmowane dotychczas lokum na nowe, to środki które komuś już wpłaciliśmy niestety w żaden sposób nie odzyskamy i będzie to dla nas jedynie koszt.
Biorąc to wszystko pod uwagę – jeśli rozważmy możliwość najmu mieszkania to warto wybrać się na niezobowiązujące spotkanie z doradcą kredytowym aby przeliczył nam wszelkie możliwości starania się o kredyt na zakup własnego mieszkania, gdyż taka opcja może okazać się finalnie tańszym wyborem aniżeli najem lokum w dobrej lokalizacji.
Autorem tekstu jest Marcin Mioduszewski – doradca kredytowy z Ostrołęki.